Dzień Płyty Winylowej
Dzień Płyty Winylowej wypada w tym roku w dniu 21 kwietnia. Nie jestem specjalnym fanem płyt gramofonowych nie mniej mam kilka, a skoro dołożyli świąt, to postanowiłem je świętować. Już w czwartek zrobiłem stosowne zakupy, na które składają się w głównej mierze napoje spożywane od święta, poprawiające nastrój, wyostrzające słuch i niestety szkodzące zdrowiu. Sięgnąłem pamięcią, gdzie ostatnio schowałem gramofon i udałem się do piwnicy. Niestety piwnicę nawiedziło jakieś drobne trzęsienie ziemi i powódź a mój gramofon zmienił się w układankę lub zestaw dla początkującego majsterkowicza. Kupiłem nową igłę, naciągnę pasek i będzie git. Na słuchanie od święta całkowicie wystarczy. Kupując igłę, zauważyłem, że coś się zmieniło i gramofonów w sklepie jest do wyboru i koloru. I to dosłownie. Pamiętam, kiedy rozstawałem się ze swoim poprzednim gramofonem i większością płyt nowe gramofony w sklepach były w zasadzie niedostępne a winylowe płyty zupełnie bez wartości.
Jak większość przerzuciłem się wtedy na kompakty. Po roku może dwóch miałem większość klasyki rocka na CD i wtedy pojawił się problem. Okazało się, że nie wszystkie płyty miały reedycję na kompaktach lub nawet jeśli takie wydania się ukazały to w limitowanym nakładzie i w zasadzie były niedostępne. Zaczęło się polowanie w komisach i próby zamawiania płyt w sklepach. Skończyło się... kupnem gramofonu. Potem moja muzyczna pasja uległa ochłodzeniu ze względu na sporą ilość czasu spędzaną w samochodzie, gdzie raczej trudno jest słuchać płyt winylowych. Płyty CD, a i owszem można i zawsze ich miałem pod ręką kilkanaście a często i więcej. Skro, już wyciągnąłem z piwnicy gramofon, to go poskładam do kupy i będę święcił święto, jak przystało. Ułożyłem już sobie w głowie play listę i odłożyłem na bok wybrane płyty, aby zanieść je na myjkę, aby miały odpowiednie brzmienie i właściwą scenę. A tak na marginesie z powodu święta życzę wszystkim słuchaczom muzyki z czarnego krążka wszystkiego najlepszego! Niech się kręci!
Red Aktor